Zamknij
09:25, 08.08.2022

To nie miało tak wyglądać. W sobotę ŁKS przegrał spotkanie ze Spartą Szepietowo 2:3.

Mecz od samego początku nie szedł najlepiej. Już w 12 minucie pierwszego gola dla Sparty strzelił Grzegorz Makal. Nasza drużyna od razu ruszyła do odrabiania strat. 

Mimo zdecydowanej przewagi ŁKS-u na boisku, nie udawało się nam skutecznie strzelić w bramkę rywala. Warto wspomnieć o pięknym strzale Patryka Sokołowskiego, który niestety z trudem został obroniony przez bramkarza Sparty. 

Przez kolejne minuty ŁKS walecznie próbował odrobić stratę. Kilkukrotnie w polu karnym Sparty było gorąco. Jednak żadna z tych akcji nie zakończyła się sukcesem w postaci gola. 

Mimo naszej walki i zdecydowanej przewagi w posiadaniu piłki, w 42 minucie meczu Sparcie udało strzelić się drugą bramkę. Do przerwy meczowej przeciwnik prowadził 2:0. 

Druga połowa także nie zaczęła się najlepiej. W 50 minucie meczu padł gol na 3:0 dla Sparty. 

Mimo znaczącej przewagi przeciwnika, zawodnicy ŁKS-u nie poddali się. Po zmianach ogłoszonych przez trenera, piłkarze ruszyli do boju. 

W 61 minucie ŁKS wlał nadzieję w serca kibiców. Patryk Szymański wprowadził piłkę w światło bramki i zmienił wynik na 3:1. 

Sparta wyraźnie zaczęła opadać z sił. Piłkarze przeciwnika cofnęli się do defensywy, co skutecznie zaczął wykorzystywać ŁKS. 

Po walecznym oblężeniu Patryk Szymański ponownie pokonał bramkarza Sparty. W 72 minucie wynik zmienił się na 3:2. 

Do zakończenia meczu pozostało sporo czasu, więc szansa na przynajmniej remis stała się bardzo realna. Wszystko wskazywało na to, że padnie kolejny gol.

Mimo walki niestety łomżyniakom nie udało się strzelić trzeciego gola. Panowie pokazali jednak serce do walki.

Już w najbliższą sobotę ŁKS zagra Ruchem Wysokie Mazowieckie. Trzymamy kciuki i wierzymy, że to spotkanie będzie dla nas zwycięskie. 

Jeżeli Twój wizerunek przypadkowo znalazł się na tych fotografiach, a nie wyraziłeś na to zgody, prosimy zgłoś to na adres: [email protected]

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz