Niezwykłą trzeźwością umysłu wykazała się mieszkanka gminy Śniadowo, która wczoraj nie dała się nabrać oszustom. Odebrała telefon od kobiety podającej się za wnuczkę, która prosiła o pieniądze, gdyż spowodowała wypadek. 73-latka zweryfikowała to kontaktując się ze swoim synem. Dzięki temu nie straciła swoich oszczędności życia.
Wczoraj po 14 do łomżyńskich policjantów zgłosiła się 73-letnia mieszkanka gminy Śniadowo.
Seniorka powiedziała, że o 12 na jej telefon stacjonarny zadzwoniła młoda kobieta. Drżącym głosem powiedziała, że spowodowała wypadek, potrąciła dziewczynkę i jest na posterunku policji. Tylko wpłacenie 50 tysięcy złotych spowoduje, że wyjdzie na wolność. 73-latka zapytała się z kim rozmawia i sama nieopacznie podała imię swojej wnuczki.
Oszustka potwierdziła i prosiła, żeby ,,babcia” nie rozłączała się i utrzymywała z nią stały kontakt.
Seniorka nie posłuchała, rozłączyła się i od razu poszła do syna, żeby zweryfikować zasłyszaną historię. Podejrzenia 73-latki o próbie oszustwa potwierdziły się.
W tym przypadku pokrzywdzona zorientowała się, że ktoś próbuje ją oszukać.
Niestety nie wszystkim się to udaje. Dlatego ponawiamy apel o rozwagę.
Przekazywanie obcym jakichkolwiek pieniędzy z reguły związane jest z oszustwem. Przestępcy nieustannie modyfikują metody działania, choć główny cel rozmowy pozostaje niezmienny: wzbudzić zaufanie i skłonić do przekazania pieniędzy.
Zmieniają się jedynie historie, które każdorazowo oszuści dostosowują do sytuacji. Bez względu na to, co senior słyszy w słuchawce telefonu zawsze pada pytanie o pieniądze. To właśnie znak, że mamy do czynienia z oszustwem.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz