Protesty przeciwko wizycie Sumlińskiego w Łomży. Mamy odpowiedź prezydenta

Dzisiaj o godzinie 18:00 Łomżę odwiedzi Wojciech Sumliński Jego wizyta związana jest z premierą i pokazem filmu "Powrót do Jedwabnego".

Wizyta dziennikarza nie spodobała się wszystkim i wbudziła spore kontrowersje. Wielu z mieszkańców Łomży nie zgadza się na to spotkanie. Warto dodać, że pokaz filmu ma odbyć się w Hali Kultury, a więc instytucji należącej do miasta. 

Z tego powodu, na ręce prezydenta Mariusza Chrzanowskiego trafił list otwarty podpisany przez Kamila Mrozowicza - pochodzącego z Gminy Jedwabne koordynatora Podlaskiej grupy, zajmującej się pamięcią o społecznościach żydowskich, działającej przy "Forum Dialogu" oraz Kamila Kamińskiego, psycholog, aktywista z Łomży.

Zdaniem autorów listu "film którego pokaz zaplanowano w Hali Kultury zawiera kłamliwe tezy i jest jawnie antysemicki". 

Mord ten był poddany wnikliwej analizie IPNu. Wnikliwe śledztwo IPNu zaowocowałą dwu tomową publikacją “Wokół Jedwabnego” prezentującą wyniki badań naukowych nad zbrodniami popełnionymi na polskich Żydach w Jedwabnem, Radziłowie i innych miejscowościach Łomżyńskiego i Białostocczyzny latem 1941 roku. Wiemy dokładnie jak przebiegał mord w Jedwabnem - czytamy w liście. 

Co podkreślają autorzy listu, pokazywanie filmu negującego fakty wprowadza w błąd osoby oglądające, a zarazem jest brakiem szacunku wobec ofiar mordu. 

Kamil Mrozowicz i Kamil Kamiński nie kryją swojego oburzenia, w liście twierdzą, że film zostanie pokazany na osobiste polecenie włodarza miasta. 

Został Pan poinformowany o niskiej jakości artystycznej filmu oraz jego antysemickim przesłaniu. Mimo tego zdecydował się Pan by pokazać film. Broniąc swojej decyzji powołuje się Pan na to, że samorząd nie jest od oceniania filmu. Oczywistym jest, że ważna jest dyskusja, opisywanie rzeczywistości, brak cenzury. Jednak jest granica, której nie powinniśmy przekraczać. To granicą jest sianie nienawiści i zakłamywanie historii, pod pozorem "wolności słowa". Panie prezydencie czy pozwoliłby Pan na pokaz filmu negującego zbrodnie w Katyniu? Myślę, że nie miałby Pan wątpliwości, że taki film nie powinien być pokazywany w miejscu zarządzanym przez UM.

Autorzy listu apelują, by do projekcji filmu nie doszło.

Hala Kultury powinna być miejscem prezentacji filmów o wysokich walorach artystycznych. Miejscem łączącym w którym styka się przeszłość z przyszłością. Obiektem w którym nie ma miejsca na nienawiść - czytamy.

Na list odpowiedział Urząd Miasta.

Jak informuje Łukasz Czech z Urzędu Miejskiego, Samorząd Łomży nie jest od cenzurowania wydarzeń kulturalnych i utrudniania ich prezentacji, gdyż dyskusja nad kulturą przyczynia się do jej rozwoju.

Poniżej publikujemy odpowiedź miasta.

Hala Kultury jest obiektem mającym służyć mieszkańcom o różnych poglądach. Plan pracy tego miejsca obejmuje realizację wydarzeń i inicjatyw takich jak: koncerty, spektakle, wystawy, warsztaty, projekcje filmowe - organizowanych przez miejskie instytucje, jak również organizacje pozarządowe i niezależne grupy twórcze. Pomieszczenia Hali Kultury przeznaczone są na działalność kulturalno-edukacyjną skierowaną do zróżnicowanej grupy odbiorców, dzieci, młodzieży, dorosłych, seniorów, osób niepełnosprawnych, grup defaworyzowanych. Samorząd Łomży nie jest od cenzurowania wydarzeń kulturalnych i utrudniania ich prezentacji, gdyż dyskusja nad kulturą przyczynia się do jej rozwoju. Wszelkie uwagi w tym zakresie powinny być kierowane do autora filmu, nie zaś Urzędu Miejskiego, który nie jest organizatorem wspomnianego wydarzenia. Szczególnie, iż emisja i rozpowszechnianie tego filmu nie jest prawnie zakazana.